Kulinarne inspiracje znad Bosforu: turecki kumpir w wersji home made
Kumpir, czyli zapiekany ziemniak faszerowany plejadą dodatków to jedno z popularnych tureckich dań typu fast-food. W jaki sposób przygotować go samodzielnie w domu? Dziś dzielę się z Wami efektami mojej kuchennej przygody, w którą wyruszyłam, zaopatrzona w cenne wskazówki ze strony Przepisy.pl.
Jednym z najpopularniejszych skojarzeń, związanych z Turcją, jest lokalna kuchnia. Zapachy opiekanego na ruszcie mięsa, gotowanej kukurydzy, czy pieczonych kasztanów unoszą się nad tureckimi ulicami o każdej porze roku, bezwstydnie nękając podniebienia przechodniów. Mało kto ma w sobie dostatecznie dużo silnej woli, by nie skusić się na jedną ze smacznych przekąsek. Jeszcze większym wyzwaniem może okazać się wizyta w tureckiej cukierni czy piekarni. Lokalne słodycze to jedyna w swoim rodzaju orientalna bomba kaloryczna, daleka od wypieków, które znamy z polskich domów. Kto raz poznał smak obłędnie słodkiej baklawy, lokum czy künefe, albo pokochał je do szaleństwa, albo znielubił po wsze czasy. Ja zdecydowanie zaliczam się do tej pierwszej grupy.
Turecka kuchnia jest jedyna w swoim rodzaju i dość trudno odtworzyć jej klimat w zaciszu własnego domu – szczególnie, gdy tak jak ja, nie ma się wybitnego talentu do gotowania. Na szczęście, z pomocą przychodzą sprawdzone przepisy, które są w stanie istotnie zrekompensować brak kulinarnego kunsztu i wiedzy.
Wśród tureckich potraw z łatwością można znaleźć dania, które bazują na produktach powszechnie dostępnych w Polsce. Jednym z nich jest kumpir turecki (tutaj znajdziesz przepis), o którego przygotowanie pokusiłam się dzięki wskazówkom ze strony Przepisy.pl . Czy misja się powiodła? Zdecydowanie! Nim jednak opiszę moje doświadczenia, pozwólcie mi opowiedzieć więcej o samym daniu.
Co to jest kumpir?
Kumpir to nic innego jak duży, pieczony ziemniak, faszerowany mieszanką różnych składników. Zazwyczaj zawiera w sobie akcenty mięsne, choć coraz popularniejsze stają się opcje wegetariańskie. Ostatecznie, w każdym szanującym się tureckim lokalu, można samodzielnie dobrać mieszankę składników, która wyląduje w naszym ziemniaku. Brak znajomości języka tureckiego nie przeszkodzi w tej misji – poszczególne dodatki są zwykle eksponowane za szybą, a sprzedawcy proszą o wskazanie preferowanych składników. Ta szybka, serwowana na ciepło przekąska co prawda nie stoi na podium tureckich potraw, a jednak nikt w Turcji nie wyobraża sobie, by mogło jej zabraknąć. Choć danie jest popularne także na Bałkanach – na czele z Serbią, Chorwacją i Macedonią – to właśnie nad Bosforem zrobiło największą karierę. W poszczególnych tureckich prowincjach można spotkać odmienne, lokalne wersje kumpirów, ale zwykle zasady są proste – upieczony na miękko duży ziemniak, dużo dodatków, ser oraz sosy.
Jak przyrządzić kumpir w domu?
Przygotowanie pieczonych ziemniaków w stylu tureckim w domu okazało się prostsze, niż sądziłam. Wybrany przeze mnie przepis zawierał wyłącznie sześć podstawowych składników: duże ziemniaki, kiełbasę chorizo (którą zastąpiłam wersją wegetariańską), czerwoną paprykę, ser gruyer oraz słodką kukurydzę. Całość uzupełniły: oliwa, zioła prowansalskie, czerwona cebula, ząbek czosnku, orientalne przyprawy oraz natka pietruszki. Do smaku polecono sos czosnkowy oraz ketchup – Turcy zdecydowanie zgodziliby się z tym pomysłem.
Proces pieczenia oraz przygotowywania farszu i finalnego zapiekania całości trwał łącznie około 50 minut. Przyznam, że najwięcej problemów przysporzyły mi same ziemniaki i przygotowanie ich tak, by były dobrze upieczone w środku, a zarazem zachowały swój kształt. Finalnie, udało się, choć bez wątpienia powinnam nabrać jeszcze w tym zakresie wprawy. Najważniejsze jest jednak to, że moje domowe kumpiry smakowały bardzo dobrze i pozwoliły mi choć na chwilę ugasić tęsknotę za Turcją.
Jeśli nadbosforskie smaki są Wam równie bliskie, koniecznie spróbujcie przygotować kumpir we własnym domu! Przepis, na którym się wzorowałam, znajdziecie TUTAJ. :)
Tekst powstał we współpracy z portalem Przepisy.pl.