W środkowej części Grecji, nad Morzem Egejskim, na wybrzeżu tesalskim i u stóp gór Ossa, leży niewielka i bardzo popularna turystyczna miejscowość Kokkino Nero. Podczas gdy poza sezonem w tej niepozornej wiosce mieszka zaledwie kilka osób a wszystkie sklepy i tawerny są zamknięte, latem Kokkino Nero przeżywa prawdziwy bum turystyczny. Ostatnio sprawdziłam dla Was, co ciekawego można tu znaleźć i czy warto się tu wybrać w poszukiwaniu „prawdziwej Grecji”.
Grecja kontynentalna a wyspiarska
Planując podróż do Grecji większość turystów ma przed oczami jeden widok: śnieżnobiałe domy i kapliczki z krągłymi błękitnymi kopułami, bezkresne turkusowe morze i piaszczyste plaże. W taki sposób zwykle prezentowane są również wycieczki do Grecji w katalogach turystycznych, bez względu na oferowany kierunek podróży. Ten popularny biało-niebieski pejzaż, który z pewnością każdy z Was miał okazję gdzieś spotkać, to nic innego jak krajobraz wyspy Santorini, która.. w żaden sposób nie oddaje swoim wyglądem ani klimatem wybrzeża Grecji kontynentalnej, a już z całą pewnością infrastruktury Kokkino Nero. Oczywiście, nie oznacza to, że na kontynencie jest gorzej czy mniej barwnie. Jest tu po prostu trochę inaczej.. :)
Kokkino Nero – grecki kurort ukochany przez Polaków
Nazwa Kokkino Nero (z gr. czerwona woda) pochodzi od znajdującego się tu źródła o wysokiej zawartości żelaza i charakterystycznym czerwonym zabarwieniu. Ta niepozorna miejscowość leży u podnóża zalesionych gór Ossa, w związku z czym jej krajobraz nie przypomina tradycyjnego greckiego kurortu, jak chociażby względnie pobliska Paralia czy Olympiaki Akti. Jest tu niezwykle wiele zieleni oraz lasów, a podwyższona wilgotność powietrza korzystnie wpływa na znoszenie letnich upałów.
Moje książki o Stambule i całej Turcji
Odkryj ze mną Turcję i zaplanuj swoją niezapomnianą podróż
Sama miejscowość na pierwszy, ani też drugi rzut oka, nie robi wrażenia pod względem infrastruktury czy zagospodarowania terenu. Tutejsze budynki są raczej zaniedbane, a Grecy jak to Grecy nie czynią wiele, by zmienić ten stan rzeczy. Za sprawą swoich konkurencyjnych cen miejscowość cieszy się na tyle dużą popularnością, że o turystów nie trzeba specjalnie zabiegać.
Największe atrakcje okolicy to wczesnobizantyjski most, wąwóz Kalipso oraz kilka uroczych i malowniczych wodospadów. Poza sezonem letnim Kokkino Nero zamieszkiwane jest przez zaledwie kilka rodzin (w tym także jedną polsko-grecką), które ukochały sobie to miejsce na tyle mocno, by nie emigrować zimą do pobliskiej Larisy. Latem przekrój bywalców to zarówno rdzenni mieszkańcy, przyjezdni Grecy oraz turyści.. z Polski. Nie da się bowiem ukryć, że przyjezdni z nad Wisły już kilka lat temu zdominowali Kokkino.
Koutsoupia i okolice
Niestety, w Kokkino Nero plaże są kamieniste oraz wąskie. Wszystkim miłośnikom większych przestrzeni i piaszczystych plaż polecam półgodzinną wędrówkę (idąc 2,5 km drogą asfaltową na południe) do pobliskiej wioski Koutsoupia, obfitującą przy okazji w bajeczne widoki na bezkres morza, malownicze zatoczki, okazałe skały i klify. Miejscowe wody są ciepłe, krystalicznie czyste i nie zanieczyszczone glonami. W okolicy tej plaży trudno doszukiwać się większych atrakcji. Znajdziemy tu głównie domy letniskowe Greków oraz kilka niewielkich beach barów i tawern. Miejscowe leżaki są bezpłatne, pod warunkiem że zakupimy w konkretnym barze chociażby kawę mrożoną lub wypożyczymy sprzęt wodny.