Kameralne wakacje w Turcji w szczycie sezonu, bez tłumów turystów, głośnych dyskotek i hotelowych molochów – sądzisz, że to niemożliwe? Nic bardziej mylnego! Turcja wciąż skrywa w sobie malownicze zakątki, do których masowa turystyka szczęśliwie jeszcze nie dotarła. Jednym z nich jest (i oby jeszcze przez chwilę pozostała!) urokliwa Foça, zlokalizowana na Wybrzeżu Egejskim.
Do Eski Foçy dotarliśmy w drugiej połowie sierpnia 2019. Dolmusz, którym podróżowaliśmy z Izmiru, w szybkim tempie przemierzał kręte drogi, prowadzące przez łagodne pasma górskie. Po drodze mijaliśmy niezliczone ilości gajów oliwnych oraz stragany sprzedawców, oferujących oliwki (tur. zeytin) oraz sok z, bardzo popularnej w regionie, czarnej morwy (tur. karadut). Po ponad godzinnej jeździe w oddali zaczął rysować się obraz miasteczka, malowniczo zlokalizowanego tuż nad Morzem Egejskim. Dlaczego tego lata wybraliśmy akurat to miejsce? Powodów było kilka, jednak najważniejszym z nich była towarzysząca nam często chęć spędzenia wakacji w Turcji, z dala od turystycznych tłumów i sztucznej atmosfery kurortów.
Starożytna Fokaja
Historia Foçy, podobnie jak wielu innych miast w regionie, sięga ponad 3 tys. lat. Nazwa miasta ewoluowała pod koniec epoki osmańskiej, od pierwotnej greckiej nazwy Fokaja, jednego z dwunastu starożytnych miast jońskich. Fokaja była greckim miastem, założonym prawdopodobnie w X w. p.n.e. przez Jonów – plemię, które wraz z Achajami i Eolami około 2 tysiąclecia p.n.e. zasiedliło środkową i południową Grecję. Wzmianki o starożytnej Fokaji odnaleźć można w Odysei Homera, według której pobliskie wyspy miały zamieszkiwać syreny. Ich piękno oraz anielski śpiew miał przyciągać marynarzy, których statki następnie rozbijały się o pobliskie skały. Do stworzenia tej legendy greckiego pieśniarza zainspirowały ponoć foki z gatunku mniszki śródziemnomorskiej, których dawniej nie brakowało w regionie. Wizerunek foki widniał na monecie fokańskiej z lat 600 – 550 p.n.e., którą można podziwiać w British Museum w Londynie.
Badem i inne foki w regionie Foçy
Ocenia się, że na świecie żyje obecnie nie więcej, niż 500 osobników (z czego kilkanaście w okolicach Foçy), a gatunek ten jest zagrożony całkowitym wyginięciem. Jedną z najbardziej znanych przedstawicielek gatunku jest Badem (z tur. Migdał), foka uratowana na wybrzeżu Didim w 2006 roku, a następnie przewieziona do Foçy w celu rehabilitacji. U sześciotygodniowej foki zdiagnozowano odwodnienie. Weterynarzom udało się uratować Badem, a ta – już na wolności – stała się później symbolem i ikoną miasta. Od czasu do czasu widuje się ją podobno w pobliżu kurortów na zachodnim wybrzeżu kraju. Mieszkańcy starają się zrekompensować coraz mniejszą liczbę fok, uwiecznianiem ich na miejskich muralach, domowych dekoracjach oraz pamiątkach i rękodziele. W lokalnej ofercie znajdują się także całodniowe rejsy, w ramach których istnieje szansa na zobaczenie fok z bliska, w ich naturalnym środowisku, jednak żaden sprzedawca nie zagwarantuje ich obecności. Według lokalnych rybaków, największa szansa na ich zobaczenie pojawia się jesienią, kiedy okolica staje się spokojniejsza, a morze nieco chłodniejsze.
Bez względu na powodzenie w spotkaniu fok, jedno jest pewne – rejs po okolicy pozwoli odkryć jej wyjatkowe piękno. Warto zwrócić uwagę na niewielką wyspę Orak, którą – według wspomnianej mitologii – zamieszkiwały syreny. Co więcej, krystalicznie czysta woda zachęci do kąpieli nawet najbardziej opornych!
Rajski azyl mieszczuchów :)
Współcześnie Eski Foçę zamieszkuje około 30 tys. mieszkańców, choć uważa się, że w sezonie liczba ta rośnie dwukrotnie, z uwagi na właścicieli letnich rezydencji, którzy chętnie spędzają tu wakacje. Większość z nich pochodzi z dużych tureckich miast – głównie z Izmiru oraz Stambułu. Turcy przyjeżdżają do Foçy, by wypocząć oraz uciec od szybkiego i nowoczesnego wielkomiejskiego życia. Miasteczko zachowało wiele ze swojego tradycyjnego charakteru, a region ten wciąż bazuje przede wszystkim na rolnictwie i rybołówstwie. Nie ma tu hotelowych molochów, głośnych dyskotek ani kiczowatej atmosfery kurortu. Masowa turystyka pewnego dnia dotrze z pewnością i tutaj, dlatego tym bardziej warto jak najszybciej odkryć piękno tego miejsca.
Zabytkowe kamienne wille Foçy
Jedną z niezaprzeczalnych atrakcji Foçy stanowi samo jej centrum, będące labiryntem wąskich i kameralnych brukowanych uliczek, przy których stoją zabytkowe kamienne domy, pamiętające jeszcze czasy Greków. Większość z nich została wybudowana na planie kwadratu, a ich kształt przypomina nieco wieże zamkowe. Te najbardziej prestiżowe znajdują się tuż przy nadmorskiej promenadzie, a z ich kamiennych balkonów roztacza się zjawiskowy widok na twierdzę i zatoczkę. W swoich wnętrzach skrywają współcześnie przede wszystkim sklepy oraz klimatyczne restauracje, także te w stylu tradycyjnych greckich tawern. W trakcie naszego pobytu w mieście, mieliśmy przyjemność zwiedzić wnętrze jednej z zabytkowych willi, w której od kilkudziesięciu lat mieści się sklep z dywanami. Budynek należy do tureckiej rodziny, która zasiedliła go po tym, jak region został opuszczony przez Greków. Przesympatyczny właściciel firmy pokazał nam nie tylko swój bogaty asortyment, ale także zaplecze, którego centrum stanowiły drewniane schody, wykonane niegdyś rękoma jego dziadka. Okazało się, że we wnętrzu historycznej budowli znajduje się również bezpośredni dostęp do studni, z której rodzina z pokolenia na pokolenie czerpała wodę. Niezwykłe!
Trudno zliczyć wszystkie lokalne klimatyczne restauracje, lokanty i tawerny. Jedno jest jednak pewne – wyglądają niczym z pocztówki, a spędzony w nich czas pozwala się solidnie zrelaksować, zdystansować i zapamiętać te momenty na długo. Rzędy malowniczych restauracji rybnych to także doskonała przestrzeń do podziwiania zachodów słońca, ze szklaneczką tradycyjnej tureckiej rakı w ręce (alternatywnie, czaj też będzie komponował się znakomicie). A w dodatku, to wszystko w mocno kameralnej atmosferze, praktycznie pozbawionej obecności zagranicznych turystów, których nie brakuje w oddalonych o zaledwie 130-200 km Kuşadası, Çeşme czy Didim.
Miejsce uwielbiane przez młodych Turków, plażowiczów i miłośników kempingu
W samej Eski Foçy, jak i okolicach znajdują się długie połacie piaszczystych i żwirowych plaż. W centrum do dyspozycji mieszkańców i odwiedzających pozostaje co najmniej kilka plaż miejskich (w tym m.in. plaża dla kobiet i plaża rodzinna), gdzie za niewielką opłatą można na cały dzień wypożyczyć leżak, jak również zaopatrzyć się w lokalnych bufetach. Plaże na obrzeżach miasta służą jako miejsca kempingowe, oferujące także wypożyczalnie namiotów. Z tego powodu do Foçy chętnie przybywają tureccy studenci i licealiści, wyposażeni w plecaki i karimaty, którzy ponad wygodę cenią obcowanie z naturą i niedrogi wypoczynek. Do Foçy młodych ludzi przyciągał niegdyś również festiwal Rock Tatili Foça, znany także jako Tatili Zeytinli Rock Festivali, mogący pochwalić się liczbą 90,000 uczestników. Wydarzenie odbywało się na tzw. „Angielskim Cyplu” (tur. İngiliz Burnu), oddalonym od centrum miasta o jakieś 2 km. W trakcie pięciu dni trwania festiwalu, na scenie prezentowało się kilkadziesiąt rockowych gwiazd z Turcji, jak również z zagranicy. Wielka szkoda, że wydarzenia już nie ma, bo z pewnością bylibyśmy z Marcinem jego corocznymi stałymi bywalcami! :)
XVII-wieczna twierdza Beşkapılar, XIX-wieczne zabytkowe wiatraki
W trakcie pobytu w mieście, warto zwiedzić również zabytkowy zamek Beşkapılar, zbudowany przez Genueńczyków w XVII wieku i odrestaurowany w połowie lat 90. Twierdza znajduje się zaledwie kilka minut spacerem od centrum, a jej przestrzeń jest obecnie wykorzystywana jako teatr pod chmurką lub miejsce wydarzeń kulturalnych. Podczas naszego pobytu w Foçy, w zamku odbywały się dni książki, uzupełnione przez wiele straganów oferujących literaturę, znajdujących się w przestrzeni miasta.
Niezaprzeczalną perełką Foçy jest także jeden z ostatnich XIX-wiecznych wiatraków, zachowanych w regionie Zachodniej Anatolii. Historyczna perełka góruje nad miastem, pamiętając jeszcze czasy Greków. Według dokumentów z 1891 roku, w mieście wiatraków miało być aż 20, a na terenie oddalonej nieopodal Yeni Foçy kolejne 17. W tamtym okresie region uchodził z resztą za centrum produkcji tych konstrukcji, skąd transportowano je m.in. do Stambułu. Współcześnie na wzgórzu Değirmen znajdują się także ruiny dwóch innych wiatraków. Poza nimi, nie ma tu nikogo – ciszę zakłóca tylko wiatr, który wieczorami nabiera siły. Wdrapując się tu wieczorem, zagwarantowaliśmy sobie widok na całe miasteczko i spektakularne zachodzące słońce, znikające na morskim horyzoncie. Był to jeden z tych momentów, które wspominać będę latami i po który chętnie wrócę do Foçy jeszcze nie raz!
Jak znaleźć nocleg w Foçy?
W trakcie naszego pobytu w Eski Foçy zatrzymaliśmy się w spokojnym pensjonacie Limon Pansiyon, prowadzonym przez sympatyczne tureckie małżeństwo. I nie, nie jest to reklama – obiekt ten znaleźliśmy na Booking.com, a później zwyczajnie opłaciliśmy nasz pobyt. :) A w związku z tym, że jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, gorąco polecam to miejsce – za przepyszne tureckie śniadania, spokojną atmosferę, urokliwe kociaki zamieszkujące przyhotelowy ogródek i ogólny brak wad (no, może poza słabym wi-fi). Jeśli marzy Wam się wypoczynek rodem na tureckiej wsi, a zarazem rzut beretem od plaży i krystalicznego morza – będziecie zadowoleni. :)
Turcja to taki prawie europejski kraj egzotyczny. A jaki duży! Można odkrywać takie mało znane małe perełki jak Eski Foça
Coraz cześciej przekonuję się, że Turcja jest niesamowicie ciekawym, różnorodnym i naprawdę zachęcającym do wizyty państwem. Kolejne dowody tutaj ;-))
Dla tego wiatraka już dziś bym tam poleciała :) (podróżuję śladami starych wiatrakó) Piękne zdjecia :)
Faktycznie perełka. Nie pomyślałabym, że w twojej części świata uchowały się takie miejsca. Brak molochów, kemping na plaży i te koty. Swoją drogą – zdjęcia cudne!
Oj jest turecki klimat, koty, łódeczki przycumowane przy nabrzeżu ;)
Ładna zabudowa tego miasteczka, klimat zdecydowanie bardziej południowej Europy niż Azjatycki ;)
Oh! Jak tam pięknie! Uwielbiam takie wpisy okraszone porządną dawką zdjęć :)
Dziękuję, miło mi! ? :)