15.1 C
Istanbul
niedziela, 16 listopada, 2025

Pieniądze w Turcji – waluta, wymiana w kantorze, płatności kartą Revolut, dolary & euro

Autor zdjęć: Marcin Bąkiewicz
- Advertisement -

Z poniższego tekstu dowiesz się, jaką walutą płaci się w Turcji, jak wyglądają płatności kartami płatniczymi i czy warto kupić liry tureckie w Polsce.

Walutą, obowiązującą w Turcji jest lira, która dzieli się na 100 kuruszy. Jej pierwotną wersję wprowadzono w pierwszej połowie XIX wieku, za czasów Imperium Osmańskiego. W roku 1926 świeżo powstała Republika Turcji wyemitowała nową walutę. Od tamtej pory w Turcji płaciło się lirą turecką (tur. Türk lirası).

Lira turecka była obowiązującą walutą przez niemal 80 lat! W roku 2005 w Turcji doszło do denominacji, której efektem było skreślenie sześciu zer i stworzenie nowej waluty. Aby odróżnić ją od starej nazwano ją nową lirą turecką (tur. Yeni Türk lirası), aby kilka lat później zrezygnować z przydomka „nowa”. Tym samym od stycznia roku 2009 turecka waluta znów nosi nazwę liry tureckiej (Turkish Lira, TL, kod ISO to TRY).

- Advertisement -

Wspólczesna lira nadal dzieli się na 100 kuruszy (tur. kuruş), o wartościach: 1, 5, 10, 25 i 50. Wszystkie kurusze oraz 1 lira są monetami. Z kolei banknoty występują w następujących nominałach: 5, 10, 20, 50, 100, 200. Na awersie każdego z nich znajduje się podobizna Mustafy Kemala Atatürka, fundatora i pierwszego prezydenta Republiki Turcji. Rewersy zawierają podobizny osób, zasłużonych dla kraju.

- Advertisement -
Polecane:  Fish wrapy z Karaköy – autentyczny smak Stambułu

Turcja jest krajem, w którym pieniądze w formie namacalnej (a nie elektronicznej) cały czas są popularne. Na bazarach, w niektórych restauracjach, dolmuszach, wybranych biletomatach czy u ulicznych sprzedawców nie zapłacisz kartą płatniczą, dlatego też warto zawsze mieć przy sobie turecką gotówkę. Nie oznacza to jednak, że płatnicza karta jest w Turcji niewarta. Kartą bez problemu zapłacisz w większości sklepów, restauracji, w hotelach czy w punktach usługowych. Przy płatności kartą nie dolicza się prowizji, choć zdarzają się ograniczenia w postaci dolnych limitów płatności.

Kurs liry do złotówki jest dość płynny, w ciągu ostatnich kilku lat mocno spadł, co sprawia, że Turcja jest bardzo atrakcyjnym krajem dla turystów z Polski. Czy jednak złotówki przydadzą się nam w Turcji? Raczej nie. Nie przypominam sobie kantoru, który wymieniałby złotówki. Jak w takim razie płacić w Turcji? Sposobów jest kilka.

Pierwszym i najprostszym jest zakup lir w Polsce. Nie jest to wbrew pozorom skomplikowane, szczególnie gdy mieszka się w dużym mieście, albo jest się w nim przejazdem. W Warszawie liry można kupić np. w kantorze Redar, w przejściu podziemnym pod rondem Dmowskiego. Kantor ten ma w swojej ofercie mnóstwo różnych walut, z reguły kurs jest dość korzystny (przykładowo: średni kurs NBP: 0,48, w kantorze: 0,52-0,53).

- Advertisement -
Polecane:  Tureckie marki, które znajdziecie w Polsce

Drugi sposób to zakup dolarów lub euro w Polsce i ich wymiana w Turcji. Czy to korzystna opcja? Trudno powiedzieć, wszystko zależy od aktualnych kursów walut. Warto pamiętać, że przy wymianie walut w Turcji trzeba mieć przy sobie paszport. Walutę wymienić można zarówno w tureckich kantorach, jak i w bankach. Co ciekawe, w popularnych tureckich kurortach za wiele typowo turystycznych usług, jak chociażby całodniowe wycieczki, nabywane w biurach podróży, można płacić bezpośrednio w dolarach lub euro. Jak można się jednak domyślić, choć to opcja wygodna, nie należy do najkorzystniejszych.

Płatność kartą i korzystanie z Revoluta

Ostatnią opcją, moim zdaniem najlepszą, jest płatność kartą. Podczas naszych podróży do Turcji korzystamy z kart, wydawanych przez Revolut. Ja mam Visę, Agnieszka ma Mastercard. Kurs revolutowy jest korzystny, choć warto mieć na uwadze, że w przypadku wymiany pieniędzy na liry doliczana jest prowizja w wysokości 1% w tygodniu, a 2% w weekendy. Należy też pamiętać, aby przy płatności kartą zawsze wybierać transakcję w lokalnej walucie!! Gdy wybierzemy walutę karty (GBP, czyli funty brytyjskie, bo Revolut jest (jeszcze) brytyjskim fintechem), zostaniemy dodatkowo obciążeni prowizją wystawcy karty, za przewalutowanie z funtów na liry. Jeśli natomiast zdecydujemy się na lokalną walutę – zapłacimy w lirach tureckich, bowiem Revolut błyskawicznie zamieni nam stosowną kwotę ze złotówek, albo zapłaci lirami, jeśli wcześniej wymieniliśmy na nie odpowiednią ilość złotówek.

Polecane:  30 sierpnia w Turcji, czyli Dzień Zwycięstwa (Zafer Bayrami)

Revolutem możemy też bez obaw wypłacać pieniądze w lokalnych bankomatach – ale tylko w części z nich nie zostanie nam doliczona prowizja. Bezprowizyjnymi bankomatami powinny być Ziraat Bankası i Akbank – niemniej warto przed podróżą sprawdzić na stronie Revolut Community, czy coś się nie zmieniło.

Względy bezpieczeństwa

Revolut to również zdecydowanie bardziej bezpieczna opcja, niż noszenie przy sobie dużej ilości gotówki czy też płacenie tradycyjną kartą płatniczą lub kredytową. Kartę Revolut można doładowywać na bieżąco za pośrednictwem telefonu, unikając przechowywania na niej dużych ilości pieniędzy, a w przypadku jej zgubienia, można z łatwością dokonać jej blokady z poziomu aplikacji w telefonie.

Co więcej, znacznie mniej stresu spowoduje potencjalne „wciągnięcie” karty przez zepsuty bankomat, co zdarzyło się raz Agnieszce w Stambule, przy popularnej ulicy İstiklal. Infolinia banku Yapı Kredi, do której należała maszyna, niestety poinformowała nas, że nie ma szansy na odzyskanie polskiej karty. Nie pozostało nam nic innego, jak szybkie jej zablokowanie poprzez kontakt telefoniczny z bankiem w Polsce. W przypadku Revoluta, byłoby znacznie łatwiej i mniej stresująco.

Jeśli macie swoje sposoby i porady na płatności w Turcji, dajcie znać w komentarzu!

- Advertisement -

Blog o Turcji, Stambule, tureckiej kulturze i… reszcie świata :)

MERHABA!
Nazywam się Agnieszka Maury i od 2013 roku piszę tutaj przede wszystkim o Turcji, pomagając dziesiątkom tysięcy czytelników miesięcznie. Na Styku Kultur znajdziesz ponad 650 bezpłatnych artykułów, praktyczne wskazówki, opowieści o tureckiej kulturze i moje osobiste doświadczenia z podróży.

Jestem autorką 3 cenionych książek o Turcji i Stambule wydanych przez Wydawnictwo PASCAL. Zarówno one, jak i ten blog, uzupełniają fotografie z naszych wypraw autorstwa mojego męża, Marcina Bąkiewicza.

Lektura moich książek pozwoli Ci odkryć Turcję pełną uroku i autentyczności, z dala od turystycznego zgiełku i utartych schematów, a także doda pewności w samodzielnym eksplorowaniu tego niezwykłego kraju.

P.S. Prowadzę także prężnie rozwijającą się społeczność na Facebooku – „Miłośnicy Turcji”. Jeśli masz ochotę, dołącz do grupy!

Recenzje czytelników moich książek :