Dubrownik w jeden dzień – największe atrakcje i zabytki perły Chorwacji

Wspieraj Autora na Patronite

Perła Dalmacji, największa atrakcja turystyczna Chorwacji, a od jakiegoś czasu również plan filmowy „Gry o Tron”. Dubrownik, bo o nim mowa to miasto uwielbiane przez podróżnych z całego świata. Czy ilość obecnych tu atrakcji wynagradza wszechobecny kicz „suwenirów” i klaustrofobiczny ścisk turystów? Czy misja „Dubrownik w jeden dzień” jest możliwa? Sprawdźmy!

Średniowieczna mekka turystów

Miasto zostało założone w VII wieku, kiedy też pierwsi rezydenci nazwali je Ragusa. Osadę zamieszkiwali wówczas przede wszystkim mieszkańcy wybrzeża, uciekający przed barbarzyńcami. Za sprawą strategicznej lokalizacji na skrzyżowaniu kultur i cywilizacji, miasto rozwijało się intensywnie, współpracując z innymi portami morskimi, jak Genua, Piza czy Wenecja. Od samego początku miejską zabudowę otaczały mury obronne.

W 1667 roku Dubrownik nawiedziło katastrofalne w swoich skutkach trzęsienie ziemi, wskutek którego wiele budynków oraz obecnych w nich przykładów sztuki renesansowej, uległo zniszczeniu. Miasto zostało zrekonstruowane w stylu barokowym, który w stanie nietkniętym doczekał czasów współczesnych.

🌟 Sprawdź także:  Ankara dla początkujących. To warto wiedzieć o stolicy Turcji!

W 1979 roku Dubrownik został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, dzięki czemu, jako jedno z niewielu miejsc w Jugosławii, miasto zostało zdemilitaryzowane. Ówczesna władza uważała bowiem, że obecność wojska na ulicach nie pójdzie w parze z dobrym odbiorem miasta przed turystów. Przychody z turystyki istotnie przyczyniły się do rozwoju infrastruktury miejskiej, w tym m.in. do budowy lotniska.

Najcenniejsze zabytki Dubrownika znajdują się w obrębie Starego Miasta, wpisanego na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Średniowieczny system fortyfikacji miejskich, w swojej formie niemalże niezmienny od XVII wieku, zawiera w sobie wiele przepięknych zabytkowych miejsc i budowli. Wśród nich turystów zachwyca m.in. barokowy kościół św. Błażeja, Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, nazywana przez Chorwatów „Velika Gospa”, a także główna ulica Stradun, rozciągająca się pomiędzhy dwiema bramami miejskimi – Pile oraz Peskarija. Choć Stare Miasto Dubrownika jest w rzeczywistości niewielkie, zwiedzanie krętych i stromych uliczek to przyjemność, której poświęcić można cały dzień.

Niestety, z uwagi na ogromną popularność tego miejsca, nie sposób doszukiwać się tu w szczycie sezonu unikatowej atmosfery i wyjątkowości. Uliczki Dubrownika przepełnione są straganami, a ogromna ilość turystów w sezonie odstrasza miłośników ciszy i spokoju. Atmosfera staje się nieco przyjemniejsza dopiero po zmroku. Nie zmienia to jednak faktu, że Dubrownik to miasto piękne i wyjątkowe.

🌟 Sprawdź także:  Wieża Galata w Stambule: historia, legendy i spektakulary widok 360

Kilka sposobów na spędzenie dnia w Dubrowniku:

1. Spacer po murach miejskich

Choć zwiedzanie średniowiecznej starówki jest bezpłatne, za spacer wzdłuż okrążających miasto murów miejskich zapłacimy 200 HRK, czyli około 29 euro. Większość turystów bez wahania decyduje się na ten wydatek, pragnąc podziwiać z góry miasto oraz zachwycający widok na Adriatyk. Spacer wzdłuż murów trwa około dwie godziny. Decydując się na zwiedzanie obwarowań, warto zaopatrzyć się w wodę mineralną i nakrycie głowy. W szczycie sezonu bywa tu naprawdę gorąco!

2. Śladami „Gry o Tron”

Od kilku lat Dubrownik jest kojarzony również z niezwykle popularną produkcją HBO, serialem „Gra o Tron„. To właśnie tutaj nakręcono wiele charakterystycznych scen do tej kasowej produkcji, w tym przede wszystkim scenę pochodu upokorzonej Cersei, którą można podziwiać w 10 odcinku 5 serialu. Schody, na których skończyła się trasa przemarszu bohaterki, to jedno z niezwykle popularnych miejsc, gdzie turyści chętnie robią sobie selfie. Spacerując po zabytkowych uliczkach miasta nie sposób ominąć również szeregu sklepów, sygnowanych nazwą amerykańskiej produkcji. Można w nich zakupić gadżety oraz pamiątki związane z serialem.

🌟 Sprawdź także:  Katania, Sycylia - u podnóża Etny [największe atrakcje, wulkan, plaże, lotnisko]

3. Lody, kawa (i nie tylko) w jednej z uroczych kawiarni 

Dubrownik to również świetne miejsce dla tych, którzy cenią sobie relaks i odpoczynek w bezpośrednim sąsiedztwie zabytków. W gwarnych i przepełnionych turystami kawiarenkach warto spróbować miejscowej kawy, wina czy piwa. Miłośnicy słodyczy powinni również skosztować tradycyjnych chorwackich lodów, słynących z fantastycznego smaku oraz imponującej wielkości gałek.

4. Suweniry, ach suweniry!

Dubrownik jak każda typowa turystyczna destynacja skrywa w sobie mnóstwo sklepów oraz straganów, oferujących różnego rodzaju pamiątki. Do najpopularniejszych produktów, nabywanych w mieście, należą przede wszystkim produkty kosmetyczne na bazie lawendy, rękodzieło, jak również chorwackie wino lub likiery. Oczywiście, większość z tych pamiątek w nieco niższych cenach znajdziemy również w popularnych tureckich kurortach.

Dojazd do Dubrownika

Dubrownik zlokalizowany jest w odległości 230 km od Splitu oraz 150 km od Makarskiej. Przebywając w Chorwacji najłatwiej dotrzeć tu samochodem lub za pomocą dobrze rozwiniętej sieci autobusów międzymiastowych. Połączenia na tej trasie obsługiwane są średnio co godzinę, przez szereg różnych przewoźników. Bilety można zakupić na lokalnych dworcach autobusowych lub bezpośrednio u kierowcy.

Show 2 Comments

2 Comments

  1. ~Jotgie

    Jak byłem kilka lat temu w Dubrowniku było 36 stopni w cieniu! turystów sporo, parkingi wszystkie płatne i drogie (nawet te w odległości ponad 1km od centrum). Dobrą decyzją okazała się wycieczka statkiem na wyspę Lokrum (kilkanaście kun bilet, kilkanaście minut płynięcia), na której było znacznie chłodniej. Można tam zwiedzić stary (nieczynny) klasztor (ruiny) i pawie, które jadły z ręki. Są tam też wspaniałe plaże, także dla… naturystów.

  2. ~Jotgie

    Jak byłem kilka lat temu w Dubrowniku było 36 stopni w cieniu! turystów sporo, parkingi wszystkie płatne i drogie (nawet te w odległości ponad 1km od centrum). Dobrą decyzją okazała się wycieczka statkiem na wyspę Lokrum (kilkanaście kun bilet, kilkanaście minut płynięcia), na której było znacznie chłodniej. Można tam zwiedzić stary (nieczynny) klasztor (ruiny) i pawie, które jadły z ręki. Są tam też wspaniałe plaże, także dla… naturystów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *