Leżące w południowo-wschodniej Turcji miasto Midyat może pochwalić się niezwykłym bogactwem kulturowym. Wielowiekowa interakcja rozmaitych religii oraz wpływów przyczyniła się do powstania w tym regionie wyjątkowego stylu architektury, który wprawia w zachwyt najbardziej wymagających podróżnych. Kamienne domy z Midyat, będące rękodziełem asyryjskich kamieniarzy, to prawdziwa perła regionu. W pobliżu znajduje się również chrześcijański monastyr Mor Gabriel, z którym – według miejscowych wierzeń – wiąże się kilka niezwykłych historii.


Na mapie naszej podróży po północno-zachodniej Anatolii, tuż po Diyarbakır oraz krótkim przystanku w Hasankeyf, znalazło się liczące ponad 113 tys. mieszkańców Midyat. Miasto leży między rzekami Tygrys i Eufrat, na obszarze Górnej Mezopotamii. Jego architektura to najlepszy dowód kunsztu i rzemiosła syryjskich chrześcijan, którzy w czasach starożytnych pobudowali tu przepiękne kamienne domy. Budynki powstałe pod okiem dawnych mistrzów kamieniarstwa nie tylko znakomicie radzą sobie z wysokimi temperaturami, ale także dają ciepłe schronienie w zimie. Co więcej, oprócz funkcji praktycznych, domostwa wyróżniają się także pod kątem wizualnym! Wraz z Diyarbakır, Mardin oraz Şanlıurfą, Midyat może pochwalić się zabudową najlepiej odzwierciedlającą architekturę mieszkalną południowo-wschodniej Anatolii. Współcześnie oczywiście buduje się tu nowe konstrukcje, jednak zdaniem miejscowych, młodzi murarze z Midyat odbywają szkolenia wśród najstarszych znawców fachu, a wiedza od wieków przekazywana jest z pokolenia na pokolenie!
Pierwsze wzmianki o Midyat
Dokładna geneza powstania miasta nie jest znana. Pierwsze pisemne dokumenty dotyczące regionu datuje się na XIII wiek p.n.e. Miasto pojawia się również na tablicach asyryjskich z IX wieku p.n.e. jako “Matiate”, co można tłumaczyć jako “miasto jaskiń”. Na przestrzeni wieków, regionem rządzili m.in. Sumerowie, Asyryjczycy, Macedończycy, Persowie, Rzymianie oraz Turcy. Współczesna nazwa miasta wywodzi się z mieszanki języka perskiego, arabskiego oraz asyryjskiego. Midyat zamieszkiwane jest obecnie przede wszystkim przez muzułmanów, ale także niewielką społeczność chrześcijan. Jak podają źródła, w mieście żyje około 70-80 rodzin chrześcijańskich. Na ulicach, oprócz tureckiego, można usłyszeć m.in. język arabski, asyryjski oraz kurdyjski. Różnorodność wyznań objawia się tu także w miejskim krajobrazie, w którym – obok spiczastych minaretów – nietrudno dostrzec wieże chrześcijańskich świątyń.
W regionie panuje klimat lądowy – zimy są tu zimne, deszczowe i śnieżne, a miesiące letnie suche i słoneczne. Latem temperatura wzrasta do 40-50 stopni Celsjusza. Na pomoc mieszkańcom, którzy w ciągu roku muszą przystosować się do zmiennych temperatur, przychodzi miejscowa architektura.
[irp posts=’21704′]








Perła architektury uwielbiana przez tureckich reżyserów
Kilkanaście minut spaceru wzdłuż ulic starej części Midyat wystarczyło mi w zupełności, by zrozumieć, że mam do czynienia z miejscem wyjątkowym. Słońce powoli chyliło się ku zachodowi, a fasady budynków wykonanych z jasnożółtego wapienia sprawiały wrażenie mieniących się złotem! Traf chciał, że trafiliśmy do miasta w dniu, w którym w jednej z modniejszych i bardziej spektakularnych lokalizacji kręcono właśnie scenę do jednego z popularnych tureckich seriali. Dwie kilkunastoletnie tureckie dziewczęta podekscytowanym głosem wymieniły mi jego nazwę, jednak niestety zupełnie wypadła mi z pamięci. Nieco później dowiedziałam się za to, że wcześniej w Midyat nakręcono m.in. seriale “Aşka Sürgün”, “Sila: odnaleźć przeznaczenie” oraz “Emanet”.
Tarasowe domy Midyat cechują grube ściany, gładkie dachy oraz łukowe sklepienia, nawiązujące do tradycji Iranu. Budowle bardzo często posiadają wewnętrzne dziedzińce, popularne z kolei w sztuce osmańskiej. To, co rzuca się w oczy niemalże natychmiast, to ich imponujące fasady! Wapień, który stanowi główny materiał konstrukcyjny domów to materiał miękki i łatwy w obróbce. Dzięki temu dawni mistrzowie kamieniarstwa mieli pełne pole do popisu w zakresie zdobienia okien, drzwi oraz arkad. Na uwagę zasługują również ozdobne balustrady, otaczające kamienne balkony i tarasy. Na budynkach bardzo często dostrzec można ozdobne inskrypcje, pisane w języku syryjskim, arabskim i tureckim. Różnorodność tych języków to największy dowód na niesamowitą historię regionu!
[irp posts=’22232′]






Tajemniczy chrześcijański monastyr Mor Gabriel
Przebywając w Midyat zdecydowaliśmy się odwiedzić także chrześcijański klasztor Mor Gabriel, oddalony o 18 kilometrów na wschód od centrum miasta. W drodze do monastyru nasz turecki kierowca niemalże przyprawił nas o zawał serca, znacząco przekraczając dozwoloną prędkość. Zostało mu to jednak przez nas wybaczone w momencie, w którym dotarliśmy na miejsce. Okazało się bowiem, że obiekt czynny jest dla odwiedzających w godzinach 9:00 – 11:30 oraz 13:00 – 16:30. Co ciekawe, podczas gdy po zmroku wstęp na teren obiektu jest niemożliwy, wierni, którzy dotrą tu w ciągu dnia mają szansę otrzymać zgodę na nocleg!
Początki chrześcijaństwa w regionie sięgają I w. n.e. Pomiędzy IV a VII w. region stanowił granicę między Bizancjum a perskim imperium Sassanidów. Za sprawą swojej bogatej historii, w regionie znajduje się wiele monastyrów, a wspomniany Mor Gabriel jest jednym z najbardziej okazałych. Powstały w 397 roku budynek jest najstarszym oraz najbardziej prężnie działającym klasztorem Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego w Turcji. Mor Gabriel to siedziba arcybiskupa regionu Tur Abdin. Klasztor zamieszkuje również kilkanaście zakonnic oraz, w osobnym skrzydle, dwóch zakonników. Mnisi oraz mniszki na co dzień oddają się pracy w okolicznych ogrodach oraz sadach.
[irp posts=’24555′]








Tajemnicze grobowce oraz miejsce pochówku św. Gabriela
Najniższa kondygnacja monastyru skrywa 15 grobowców, w których – według słów miejscowego przewodnika – pochowanych zostało 12,000 mnichów oraz świętych (!). Podczas pobytu na terenie obiektu dowiedzieliśmy się, że wszystkie pochowane tu osoby zostały spalone w pozycji siedzącej, na krześle. Zgodnie z wierzeniami, postawa ta miała wskazywać, że zmarli są gotowi na przyjście Chrystusa. Spalone szczątki każdorazowo umieszczano (i umieszcza się nadal!) w jednym ze zbiorowych grobowców. Wśród nich – pod podłogą – znajdują się również szczątki św. Gabriela, którego imię nosi Monastyr. Najbardziej zaskakująca lokalizacja grobowca, do którego w dodatku prowadzi niewielka dziura w podłodze, miała być ponoć życzeniem samego świętego, który uznał, że nie zasłużył, by być pochowanym w innym miejscu niż to, po którym chodzić będą przez wieki inni ludzie.
[irp posts=’24522′]


Kim był św. Gabriel?
Mor Gabriel, czyli św. Gabriel z Beth Kustan urodził się w 574 roku, na terenie dzisiejszej miejscowości Alagöz, leżącej w południowo-wschodniej Turcji. Asyryjski święty od najmłodszych lat pragnął zostać mnichem, czego dokonał we wczesnych młodzieńczych latach. Jego osoba łączona jest z gorliwym praktykowaniem ascezy, która objawiała się min. chodzeniem boso zimą, wyłącznie 2-godzinnym snem oraz poświęcaniem reszty doby na modlitwę. Syryjscy chrześcijanie wierzą, że w trakcie swojego życia Gabriel dokonał wielu cudów, w tym m.in. wskrzeszeń zmarłych. Święty zmarł w 668 roku w w tym właśnie monastyrze, gdzie został także pochowany. Uważa się, że przy grobie świętego nadal dokonują się cuda. O szczególne wstawiennictwo proszą w tym miejscu Gabriela szczególnie pary, które nie mogą mieć dzieci.
[irp posts=’24569′]




Dziękujemy Biuru Radcy ds. Kultury i Informacji Ambasady Turcji, które współorganizowało nasz pobyt w południowo-wschodniej Anatolii.
Cześć, jestem Aga! Miło mi gościć Cię na Styku Kultur - blogu podróżniczym o Turcji (i reszcie świata). Znajdziesz tu ponad 350 tekstów, spośród których większość poświęcona jest Turcji. Na Styku Kultur przeczytasz również o wielu innych zakątkach świata. Rozgość się i czuj, jak u siebie! Będzie mi miło, jeśli zaobserwujesz mnie na Facebooku oraz Instagramie.
Cześć, jestem Marcin! Pisanie zostawiam Agnieszce, za to towarzyszę Jej razem z aparatem, uwieczniając na zdjęciach to, co oglądamy. Czasem profesjonalną lustrzanką, lub bezlusterkowcem z zestawem obiektywów, innym razem komórką. Poza tym zaciągam Agę do sklepów muzycznych i na festiwale, szukając podczas naszych wojaży dobrej muzyki. Zajrzyj na moją stronę oraz profile na Facebooku i Instagramie, by dowiedzieć się więcej.
Piękny artykuł! Ja mając męża i rodzinę z Mardinu nie wiedziałam o św. Gabrielu ani o tym miejscu, pięknie przedstawiałaś Mardin! Szkoda że nie było tego artykułu w listopadzie 2018 kiedy poznałam męża i pierwszy raz leciałam tam mając w głowie myśl że lecę do największej dziury na świecie gdzie może ktoś mnie uprowadzić i porwać :D! Jakież było moje zdziwienie kiedy poznałam Mardin i zakochałam się w nim po uszy, teraz ta największa dziura na świecie to moje drugie miasto gdzie zostawiłam serce, dziękujemy za te piękne zdjęcia i całą historię podróży!
Sedat&Aneta Adal
Emanet był nakręcony w Kapadocja